Ależ to był psiewspaniały dzień!!! Wybraliśmy się do Wrocławia na Psim Targiem, zwiedziliśmy wrocławski rynek i zrobiliśmy dłuuugi spacer po Parku Szczytnickim.
Nikon padł i już chrapie na kanapie, bo dzień był pełen wrażeń. Na targach było tyyyle cudnych psich mordek oraz fajowych gadżetów i smaksów do obwąchania, że nawet nie chciał jeść smakołyków, którymi go częstowali wystawcy (pierwszy raz pogardził smaksem!). Spotkaliśmy naszego ziomka Majlo i zakumplowaliśmy się z dwoma cudnymi cavisiami. A po targach, jakżeby inaczej, długaśny spacer!
Wiemy, że czekacie już na fotorelację z targów, więc nie będziemy Was zamęczać super długim wpisem 😉 Szybciutko tylko pochwalimy się co upolowaliśmy!
- Cudne snoody od Pinky Stinky (by chronić Nikonowe uchole);
- Boską saszetkę na smaksy w kolorach idealnie pasujących do Nikonowego outfitu od Pet Arty (w końcu nie będziemy upychać smaksów po kieszeniach);
- Smaksy od Milord Meatstripes (pysznych mięsnych kąsków nigdy za wiele);
- Boską apaszkę od Baylabel (będziem się lansować na dzielni, a co!);
- Fajową poduchę od Pies na urlopie (to prezent od mojej Mamy dla Kamila, bo to on wychodzi z Nikonem na sikupy);
- Imprintsy od Łapeczkowo (je akurat kupiliśmy przed targami przez internety bo nas Ewa promocją skusiła, ale zaliczam je do zdobyczy targowych).
A Wy co kupiliście swoim piesełkom? Wszystkie te cudowności opiszemy dokładniej w osobnych postach, a teraz łapcie już fotki (są też na facebooku), za które dziękujemy Kamilowi, bo to on biegał za nami z aparatem! 🙂 Besos!