-
Pies za granicą, czyli jak i gdzie wyrobić psu paszport.
Do Czech mamy rzut beretem, więc lubimy tam jeździć na górskie wycieczki i smażony syr (om nom nom!). Dlatego z początkiem roku wyrobiłam Nikonowi paszport. Gdzie dają takie cuda? Ano dowiecie się za chwilę… W zeszłym roku na spontanie wybraliśmy się na weekend do naszych zachodnich sąsiadów i dopiero na miejscu uświadomiłam sobie, że przecież Nikon nie ma paszportu! Od razu miałam wizję, że mi policja psa zabiera i nie chce oddać nawet za miliony monet. Na szczęście zatrzymaliśmy się na tak głębokim zadupiu (BTW, przepiękne miejsce o którym napiszę niebawem), że nie widzieliśmy ani jednego policjanta. Uff… Wiem, mea culpa, mózg mi się wyłączył i mogłabym mieć pretensje tylko…