-
Uwielbiamy takie powroty, czyli Czarna Owca po raz drugi.
Tak wiem, długo kazałam Wam czekać na ten post ale w końcu jest! Byłam mocno zapracowana (jak zawsze!), a fotki się same nie obrobią, więc dopiero teraz znalazłam chwilę na opisanie naszych wrażeń z kolejnego pobytu w Czarnej Owcy w Istebnej. Pierwszy raz Czarną Owcę odwiedziliśmy w sierpniu zeszłego roku i mimo brzydkiej pogody bardzo miło wspominaliśmy tamten wypad (relację z naszego pobytu przeczytacie tutaj). Żałowaliśmy tylko, że z powodu deszczu nie mogliśmy się w pełni nacieszyć „strefą relaksu”. Tegoroczny wypad był spontaniczny, bo majówkę mieliśmy spędzić w domu, ale wystarczyło jedno zdjęcie na instagramie Czarnej Owcy, by skusić nas na wycieczkę. To się nazywa skuteczny marketing! 😉 Tym razem…